Antarius
1. Tyranidzi vs Krucza Straż – scenariusz: Vanguard. Zwycięzca: Tyranidzi.
Opisy Bitwy:
Tyranidzi:
Terytorium Roju utrzymane. Straty w biomasie akceptowalne. Zasymilować pozyskane genoziarno. Wprowadzić otrzymany genotyp do procesu tworzenia nowych organizmów. Rozpocząć przetwarzanie martwej biomasy. Przygotować Rój do kontaktu z organizmami floty. Rozpocząć oczyszczanie planety z pozostałej biomasy.
Krucza Straż:
- Iiyyyaargh!
Młot uniósł się i opadł, wyzwolony w momencie uderzenia potężny ładunek energii sprawił, że ślepy łeb ostatniego ze strażników Tyrana Roju rozbryznął się w eksplozji zielono-żółtej mazi. Cień-kapitan Korvydae wyprostował się, zdyszany. Zakłócane trzaskami zjonizowanej atmosfery meldunki dobiegające z voxa mieszały się z coraz rzadszym hukiem desperackiej kanonady i urywanymi, gorączkowymi meldunkami.
- ...ciężkie straty...
- ...kontakt urwany! Powtarzam, kontakt urwany!
- ...nie zatrzymamy ich!...
Korvydae skoczył do wyjścia z ruin bunkra i pospiesznie rozejrzał się po polu bitwy. Lewa flanka przepadła całkowicie, sunąca stamtąd fala żółto-czarnych, obrzydliwych istot wyglądała jak najeżony kolcami i mackami walec. Z całej grupy uderzeniowej Kruczej Straży pozostał tylko sam kapitan, sierżant Aibek z dwoma zwiadowcami i drużyna taktyczna brata-sierżanta Nironena, choć i ona poniosła straty. Potrzebowaliby cudu, by utrzymać choć jeden z przekaźników biomasy do przybycia posiłków. O ile te w ogóle by przybyły.
Korvydae w bezsilnej wściekłości ścisnął adamantytowe drzewce młota.
- Korvydae do wszystkich jednostek Kruczej straży, które mnie słyszą, przerwać misję, powtarzam, przerwać misję. Odskoczyć do punktu Epsilon.
"I niech Imperator ma nas w opiece, jeśli transportowce nie zdążą", pomyślał.
Młot uniósł się i opadł, wyzwolony w momencie uderzenia potężny ładunek energii sprawił, że ślepy łeb ostatniego ze strażników Tyrana Roju rozbryznął się w eksplozji zielono-żółtej mazi. Cień-kapitan Korvydae wyprostował się, zdyszany. Zakłócane trzaskami zjonizowanej atmosfery meldunki dobiegające z voxa mieszały się z coraz rzadszym hukiem desperackiej kanonady i urywanymi, gorączkowymi meldunkami.
- ...ciężkie straty...
- ...kontakt urwany! Powtarzam, kontakt urwany!
- ...nie zatrzymamy ich!...
Korvydae skoczył do wyjścia z ruin bunkra i pospiesznie rozejrzał się po polu bitwy. Lewa flanka przepadła całkowicie, sunąca stamtąd fala żółto-czarnych, obrzydliwych istot wyglądała jak najeżony kolcami i mackami walec. Z całej grupy uderzeniowej Kruczej Straży pozostał tylko sam kapitan, sierżant Aibek z dwoma zwiadowcami i drużyna taktyczna brata-sierżanta Nironena, choć i ona poniosła straty. Potrzebowaliby cudu, by utrzymać choć jeden z przekaźników biomasy do przybycia posiłków. O ile te w ogóle by przybyły.
Korvydae w bezsilnej wściekłości ścisnął adamantytowe drzewce młota.
- Korvydae do wszystkich jednostek Kruczej straży, które mnie słyszą, przerwać misję, powtarzam, przerwać misję. Odskoczyć do punktu Epsilon.
"I niech Imperator ma nas w opiece, jeśli transportowce nie zdążą", pomyślał.
Silvanos
1. Siostry Bitwy vs Gwardia Imperialna Zombie - scenariusz: All–Round Defence. Wynik: Remis
Opisy Bitwy:
Siostry bitwy:
Siostra Niekompetencja od dłuższego czasu zmagała się z jump packiem. Najpierw założyła go do góry nogami, a teraz nie chciał zapalić. Klęła gorzej od niejednego imperialnego żołnierza.
W dali słyszała odgłosy bitwy.
***
Tuż przed dotarciem do stacji kosmicznej Siostra Niekompetencja złapała sygnał, który okazał się być apelem o wsparcie w walce z nieumarłymi gwardzistami, którzy wysypali się ze statku kosmicznego tuż po jego upadku na planetę. Zdziwienie dowódczyni nie miało granic, bowiem sygnał nadany został przez Zgromadzenie Cierniowego Serca, ekskomunikowanego jakiś czas temu. Nie był to jednak czas na niesnaski i Siostra Niekompetencja spotkała się z Siostrą Aemilią Goldenwing w tych niesprzyjających warunkach. Okazało się, iż statek Zgromadzenia wylądował kilka godzin temu, po wymarszu Siostry zostały zepchnięte poza teren przez nacierające siły zombie. Podobno obsługa statku nadal się broniła – mieli mało czasu, aby się przebić.
***
Aparat wreszcie zaskoczył i Siostra Niekompetencja ruszyła w kierunku, w którym poleciała Aemilia już jakiś czas temu. Walki były ciężkie. Wśród ofiar leżało wiele jej podwładnych. Siostra Niekompetencja zacisnęła zęby i skierowała swą wściekłość w kierunku najbliższego wroga – ostrzeliwującego teren z dwupiętrowego budynku. Wpadła w nich i rozniosła oddział na strzępy. Spróbowała siłą rozpędu dotrzeć do opancerzonego wozu, ale potknęła się i wiele wysiłku włożyła, żeby zlecieć na ziemię, a nie spaść. Większość pojazdów była już zniszczona czy unieruchomiona.
Siostrze Niekompetencji mignęła przez chwilę Siostra Aemilia, siejąca spustoszenie w drugiej części portu. Zanim padła, zabrała ze sobą mnóstwo plugastwa.
Dowódczyni planowała dotrzeć do reszty swoich sił, gdy poczuła mocne uderzenie i obezwładniający ból. Ostatnim, co poczuła, zanim zemdlała, były silne ręce unoszące ją w kierunku oblepionego świętymi pieczęciami statku Sióstr Zgromadzenia Cierniowego Serca…
Imperialna Gwardia (Zombie)
Dzień I 900Szpica V pancernej dotarła do starego lotniska. Cześć starych instalacji wygląda na możliwą do uruchomienia.Nakazałem zabezpieczenie lotniska i wysłanie mechanicusów by ocenili stan sprzętu.płk. Ferdynand Geiger Dzień I 14.12Necromechanikus St3-f-4N stwierdził że urządzenia znacząco pomogą w naprawie uszkodzonych Valkirii i Vendett uszkodzonych z katastrofie "Bellum Letale". Do osłony wyznaczyłem dwa Leman Russy i Plutonweteranów z wsparciem szwadrony sentineli pod dowództwem kapitana Scytha.płk. Ferdynand Geiger Dzień II 3.46Czujki zauważyły Rhino należące do Sióstr Bitwy. Nakazałem ewakuację ekip mechanicum i wzmocnienieposterunku drużyną ogrynów z psionikem Castorem Fiberem oraz nakazałem patrol z Valkirii dwóm drużynomszturmowców.płk. Ferdynand Geiger Dzień II 5.12Siostry Biwy zaatakowały świtem. Te zdziry nie uszanowały znaków imperialnych na naszych mundurach. Atak został przeprowadzony wyjątkowo nieudolnie. Mimo iż nasze siły nie posiadały przewagi taktycznej i znajdowały się przez większość starcia w okrążeniu udało się wyeliminować większość z sił przeciwnikaza wyjątkiem kilku ciężkich pojazdów. Zlikwidowano też całe dowodzenie przeciwnika, w tym dwiewysokie dowódczynie, assasyna oraz osobnika który posiadał inkwizycyjną rozetę. Duże straty ponieśliśmy także my. Niestety poważnym uszkodzeniom uległy dwa Leman Russy. Wymagają gruntownego remontuczym ma się zająć necromechanikus St3-f-4N. Załogi nie nadają się do dalszejeksploatacji. Całkowitemurozbiciu uległy trzy z czterech drużyn weteranów. Doktor Albertstein już ich zszywa i zobaczymy ilu zpoległych wróci do służby. Castor Fiber i Scyth mimo iż ranni przetrwali bitwę na chodzie.płk. Ferdynand Geiger Dzień III 15.10Z 36 poległych w starciu żołnierzy 23 będzie w stanie po naprawach wrócić do służby linowej. 5 przeznaczam do służby pomocniczej, a 4 z powodu uszkodzeń mózgu i niestabilności zachowania przeznaczam do zaspawania w czołgach. Do bieżących napraw wykorzystano też ciała poległych Sióstr Bitwy.Ab alio exspectes, alteri quod feceris.Doctor Albinus Albertstein
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz